Aleksandro, dziękujemy, że zgodziłaś się na rozmowę. Chcielibyśmy przybliżyć naszym czytelnikom historię Twojej działalności i to, jak zaczęłaś angażować się w tematykę zrównoważonej mody. Mamy nadzieję, że dzięki temu wywiadowi uda nam się wspólnie zainspirować jeszcze więcej osób do przemyślanych wyborów zakupowych.
Przemysł modowy i jego wpływ
Jakie były kluczowe momenty lub wydarzenia, które uświadomiły Ci skalę problemów związanych z fast fashion?
Kilka lat temu, kiedy pracowałam jako copywriterka, zajmowałam się tematami powiązanymi m.in. z ekologią. Gdy czytałam i uczyłam się na temat zrównoważonej produkcji w różnych dziedzinach odkryłam, że wiele informacji się przed nami ukrywa. Nigdy nie trafiają do mainstreamowych mediów. Mówiło się wtedy o plastikowych słomkach raniących żółwie, ale nie słyszałam o tym, że najwięcej mikroplastiku w oceanach pochodzi właśnie z tekstyliów. Mówiło się o tym, że trzeba zakręcać kran, gdy myje się zęby, ale nikt nie wspominał o tysiącach litrów wody potrzebnych do wyprodukowania jednej koszulki. Rynek fast fashion chciał być powiązany tylko z modnymi stylizacjami, kolorowymi ubraniami i złudzeniem luksusu, jaki sobie dostarczamy kupując nowe ubrania. Ujawnianie informacji o tragicznych skutkach szybkiej mody, zarówno ekologicznych, jak i społecznych, nie było i nadal nie jest największym korporacjom na rękę. Jednak my, jako konsumenci, mamy prawo wiedzieć, jakim kosztem wyprodukowane są nasze ubrania. Że producent używa szkodliwych chemikaliów, nie przestrzega podstawowych praw dotyczących zatrudnienia, zarządzania zasobami czy odpadami. Dostęp do takich informacji będzie miał wpływ na nasze decyzje zakupowe.
Co Twoim zdaniem jest największym wyzwaniem, przed jakim stoi współczesny przemysł modowy w kontekście ekologii i etyki?
Przemysł modowy ma wystarczające środki i infrastrukturę, aby wprowadzić bardziej ekologiczne, zrównoważone i etyczne rozwiązania, ale kłóci się to z podstawą tego biznesu, czyli chęcią szybkiego zysku. Więc zdecydowanie największym wyzwaniem jest zmiana postawy największych korporacji i ich wizji własnego biznesu. Wyzwaniem jest też zmiana światopoglądowa u konsumentów. Klienci chcą dzisiaj kupować coraz więcej, taniej i nie zamierzają się tu ograniczać.
Osobiste doświadczenia i odwaga
Wiemy, że Twój aktywizm spotyka się nie tylko z aprobatą, ale także ze sprzeciwem. Powiedz, jak reagujesz na krytykę i zastraszanie ze strony dużych korporacji lub ich zwolenników? Jakie masz strategie na radzenie sobie z takimi sytuacjami?
Każda forma aktywizmu spotyka się ze sprzeciwem osób zadowolonych ze status quo i chcących utrzymać obecny porządek. Korporacje odzieżowe chcą dalej gromadzić zyski kosztem nadużywania surowców, ogromnymi emisjami (przemysł modowy odpowiada za 10% globalnych emisji CO2, czyli o wiele więcej niż np. samoloty), zanieczyszczeń czy wyzysku pracowników w krajach Globalnego Południa. Wszystkie informacje na ten temat podawane publicznie będą traktowane jako zagrożenie dla biznesu. Nie mam żadnej strategii radzenia sobie z takimi sytuacjami, po prostu rozmawiam z markami (jeśli chcą ze mną rozmawiać) i podaję im źródła informacji, z których korzystam. A zawsze są to raporty czy dochodzenia, których rezultaty są podane do wiadomości publicznej. Niektóre marki straszą pozwami, czyli uprawiają tzw. SLAPP, a inne każą usuwać treści. Niestety takie firmy mają ogromne na budżety na reklamy i na prawników, czego nie mają aktywiści, więc bardzo trudno im działać, docierać do odbiorców i bronić się. Takie treści nie są też atrakcyjne dla mediów społecznościowych, bo to duże marki wykupują tam reklamy. Dlatego np. Meta czy TikTok ograniczają zasięgi aktywistów.
A z jakimi pozytywnymi reakcjami i wsparciem spotkałaś się w swojej walce o bardziej odpowiedzialną modę? Jakie to były sytuacje?
Codziennie spotykam się z pozytywnymi reakcjami moich obserwatorek i obserwatorów, którzy również są zmęczeni sztucznie napędzaną konsumpcją, influencerkami reklamującymi byle co, rzeczami niskiej jakości oraz plastikowymi ubraniami, które ładnie wyglądają, ale są niewygodne i nietrwałe. Na szczęście znajdują się pojedyncze osoby – dziennikarze albo inni twórcy internetowi o podobnej misji, którzy w telewizji, radiu czy w podcastach poruszają te “niewygodne” tematy i pokazują pozytywne przykłady. Ich wsparcie wobec nagłaśniania takich informacji jest bardzo potrzebne. Nadal jednak jest to promil pośród sponsorowanych reklam sieciówek odzieżowych, które mają podpisane kontrakty z najbardziej wpływowymi celebrytami i influencerami na rynku.
Nie trzeba kupować, żeby wspierać zrównoważoną modę, wystarczy dbać o te ubrania, które już mamy, naprawiać je i szanować. A jeśli już musimy kupić coś nowego to szukajmy ubrań i dodatków w drugim obiegu albo u lokalnych, zaufanych, etycznych i jakościowych producentów.
Aleksandra Jaskułowska
Edukacja i świadomość konsumentów
Co według Ciebie jest najważniejsze w edukacji konsumentów na temat odpowiedzialnej mody?
Dostęp do rzetelnych i wiarygodnych informacji. A niestety marki nie są transparentne pod względem swojej produkcji i nie pokazują, jak wygląda produkcja u ich podwykonawców, głównie w Azji. Inwestują za to miliony w kampanie i reklamy, które pokazują tylko finalny produkt, w ładnym otoczeniu, najlepiej na jakiejś znanej osobie. Dostęp do tylko tego rodzaju komunikatów nie pozwoli nam na dokonywanie świadomych wyborów.
Jakie konkretne kroki mogą podjąć konsumenci, aby wspierać bardziej zrównoważone praktyki w modzie?
Na pewno edukować się, korzystać z wiarygodnych źródeł, nie obserwować w mediach społecznościowych profili, które tylko reklamują produkty, a nie wnoszą żadnej większej wartości w nasze życie. Nie trzeba kupować, żeby wspierać zrównoważoną modę, wystarczy dbać o te ubrania, które już mamy, naprawiać je i szanować. A jeśli już musimy kupić coś nowego to szukajmy ubrań i dodatków w drugim obiegu albo u lokalnych, zaufanych, etycznych i jakościowych producentów.
Wpływ indywidualnych działań
Aktywiści zwykle działają zgodnie z sentencją Mahatmy Gandhiego: “Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.” Jakie zmiany Ty wprowadziłaś w swoim życiu codziennym, aby wspierać zrównoważoną modę?
Nigdy nie byłam typem osoby, która miała do czynienia z nadkonsumpcją. Moja szafa nigdy nie była dużych rozmiarów. Początkowo, jako studentka, po prostu nie miałam pieniędzy na zakupy, więc często korzystałam z lumpeksów. Czasem zdarzyło mi się kupić coś w sieciówce, ale wtedy ubrania popularnych marek były o wiele lepszej jakości i niektóre mam nawet do dzisiaj. W moich wyborach nie kieruję się tym, by tylko wspierać zrównoważoną modę, ale przede wszystkim, by taka moda wspierała mnie. Czyli posiadam tylko takie ubrania, które są jakościowe, uniwersalne, które używam często, takie z naturalnych materiałów, które są wygodne, trwałe, i w których dobrze wyglądam. Większość to ubrania z drugiego obiegu, z lumpeksów albo wymian z rodziną czy koleżankami. Mam też kilka nowych ubrań z polskich manufaktur.
Jakie praktyczne rady mogłabyś dać osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z odpowiedzialną modą?
Przede wszystkim poradziłabym im zastanowić się przez chwilę, czy kupują, bo rzeczywiście mają taką potrzebę, czy dlatego, że codziennie w swoim telefonie oglądają osoby pokazujące nowe ubrania czy kosmetyki. Powiedziałabym im, że mniej znaczy lepiej i że odpowiedzialne wybory nie muszą być ograniczające. Wręcz przeciwnie, pozwalają wprowadzić do szafy nową jakość, lepiej czuć się w ubraniach, mieć komfort i styl.
Przyszłość odpowiedzialnej mody
Jak widzisz przyszłość mody? Czy są jakieś trendy lub innowacje, które napawają Cię optymizmem?
Jedyne optymistyczne zmiany to wg mnie takie wprowadzone pod presją legislacji i konsumentów. Niestety największym producentom nie zależy, by dostarczać nam jakościowe produkty, dlatego musimy wyraźnie pokazywać markom, co nam odpowiada, a co nie. Głosujemy swoim portfelem, więc przestańmy głosować na korporacje, które zdają się być ponad prawem i czerpią ogromne zyski naszym kosztem. Unia Europejska wprowadza nowe dyrektywy i rozporządzenia, które mają lepiej wspierać konsumentów, ograniczać emisje i nadprodukcję. Konieczność podporządkowania się unijnej taksonomii, dyrektywie CSRD czy strategii na rzecz zrównoważonych tekstyliów, mam nadzieję, wymusi zmiany na największych producentach. Optymistyczne są też wszelkie innowacyjne rozwiązania, takie jak wykorzystywanie resztek organicznych i grzybów czy recykling textile-to-textile. Ale niestety takie rozwiązania nie są jeszcze wprowadzane na masową skalę.
Jakie bariery musimy jeszcze pokonać, aby odpowiedzialna moda stała się standardem, a nie wyjątkiem?
Odpowiedzialnej modzie jest bardzo daleko do bycia standardem czy nawet istotnym graczem na rynku. Warto tutaj doprecyzować, że odpowiedzialna moda nie ma konkretnej definicji. Dlatego musimy wprowadzać więcej cyrkularnych i zrównoważonych rozwiązań we wszystkie aspekty naszego życia, co pomoże nam dłużej cieszyć się otaczającymi nas rzeczami, wydawać na nie mniej pieniędzy oraz nie szkodzić tak bardzo otaczającemu środowisku.
Powiedziałabym im, że mniej znaczy lepiej i że odpowiedzialne wybory nie muszą być ograniczające. Wręcz przeciwnie, pozwalają wprowadzić do szafy nową jakość, lepiej czuć się w ubraniach, mieć komfort i styl.
Aleksandra Jaskułowska
Osobiste rady i inspiracje
Kto lub co jest dla Ciebie największą inspiracją w Twojej pracy i dlaczego?
Inspiruje mnie wiele osób zajmujących się zrównoważonym rozwojem, ESG oraz wprowadzaniem bardziej odpowiedzialnych środowiskowo i społecznie rozwiązań na rynek. To bardzo kreatywne i pracowite osoby, które walczą o lepszą przyszłość i o to, by biznes służył konsumentom, a nie odwrotnie. Inspirują mnie osoby zaangażowane społecznie, które dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu wprowadzają innowacyjne rozwiązania mające polepszyć jakość naszego życia, a nie skupiają się tylko na zysku. Bardzo inspirują mnie też niezależne i twórcze kobiety, które mają własny pomysł na społecznie przyjazny biznes i nie boją się stawać naprzeciwko starszych, bogatych i wpływowych mężczyzn w garniturach.
Jakie książki, filmy lub inne źródła informacji poleciłabyś naszym czytelnikom, którzy chcą zgłębić temat odpowiedzialnej mody?
Książki: “Życie na miarę” M. Rabij, “Mniej znaczy lepiej” J. Hickel, “Odpowiedzialna moda” Katarzyna Zajączkowska
Filmy: “The true cost”, “Dead white man’s clothes”
Na zakończenie powiedz nam, jakie są Twoje główne przesłania dla naszych czytelników dotyczące wpływu ich wyborów modowych na świat?
Moda, tak jak każdy inny przemysł, jest zależna od swoich klientów. To oni decydują o tym, jak wygląda rynek. Niestety producenci wpływają na wybory zakupowe swoich klientów ogromną ilością reklam i współprac, bo im częściej coś oglądamy, tym bardziej chcemy to mieć. Sami i same mamy ogromny wpływ na swoją rodzinę i znajomych, na nasze zdrowie, na to, jakie treści konsumujemy i na co wydajemy pieniądze. Dobre zarządzanie takim wpływem przyniesie nam tylko korzyści i to w różnych sferach życia.
Aleksandro, dziękujemy za podzielenie się swoją inspirującą historią i cennymi spostrzeżeniami na temat zrównoważonej mody. Życzymy Ci dalszych sukcesów w Twojej ważnej misji i wierzymy, że Twoje działania będą zachęcać szerokie grono osób do podejmowania świadomych wyborów modowych.
Moda, tak jak każdy inny przemysł, jest zależna od swoich klientów. To oni decydują o tym, jak wygląda rynek.
Aleksandra Jaskułowska